16.06.2003
I w ten oto sposób w kolejny poniedziałek popołudniu siedzieliśmy w
samochodzie zmierzającym w kierunku Wrocławia. Po drodze wieczorkiem obejrzeliśmy sobie zamek w Oleśnicy i
po godz. 21 dotarliśmy
do Wrocławia, gdzie udzieliła nam gościny Bożenka, koleżanka z oddziału firmy
w której pracuję. Czekały tu już na nas wspaniałe szaszłyki z grilla
przygotowane przez jej męża, zimne piwo i jeden z nielicznych
luksusowych noclegów w czasie tego wyjazdu :-) .
|